wtorek, 1 stycznia 2013



Z natury posłuszna rodzicom i ich wymaganiom, z nawyków zaczerpniętych od braci twardo stąpająca po ziemi i pewna tego, co chce, choć nie zawsze potrafi po to sięgnąć. Kobieta, zatem paradoks za paradoksem wlecze się za nią odkąd tylko pamięcią sięga. Wychowana w poczuciu obowiązku nigdy dotąd nie sprzeciwiła się rodzicom dostatecznie mocno i dobitnie, dorastająca i w cieniu brata, i w jego blasku. Do teraz całkowite jego przeciwieństwo. Ambitna i inteligentna, dążąca do swojego celu, zdecydowanie zbyt często pozwalająca uwieść się chwilowym zaćmieniom umysłu. Pracoholiczka. Najchętniej wymiotłaby z powierzchni ziemi wszystkie ofiary losu, popychadła i poddające się woli rodziców dzieci. Z nierzadka jest neurotyczką, co z reguły objawia się zaciętym wyrazem twarzy i jednosylabowymi słowami. Nie sprawdza się w roli ciepłej matki i raczej kiepska z niej zakochana klucha, ale syn może pochwalić się świetnym wykształceniem na poziomie przedszkolnym i musztrą, jakiej nikt w jego wieku jeszcze nie miał. Apodyktyczna w domu, oportunistyczna w pracy.
Zmiękczyć potrafi ją jedynie mąż, nawet teraz, pomimo konfliktu i przeprowadzki do brata. Ujarzmić jedynie Charles, którego skrycie nadal się boi. Jak wtedy, gdy byli dziećmi. A właściwie, kiedy ona była dzieckiem, a on zamknął ją na dachu. Na dachu!
Charakter nieskomplikowany i wcale nie tak trudny, ale jak to u kobiety, ciężki do jednoznacznego określenia. Bo u tej płci, w rubryce charakter wpisuje się właśnie to jedno słowo: kobieta.

Brak komentarzy: